Rodzinna uroczystość, odbywająca się w Porto, stała się dobrą okazją by poznać bliżej Portugalię. Wzięliśmy więc nieco więcej urlopu, by poza ślubno-weselnymi atrakcjami i zacieśnianiem polsko-portugalskiej przyjaźni, zobaczyć bliżej dwa największe portugalskie miasta Porto i Lizbonę.
Spakowani w bagaże podręczne udajemy się na wrocławskie Strachowice i lecimy do londyńskiego Stansted, skąd mamy lot do Porto.